Kolejny nóż w plecy od osoby po której bym się nigdy tego nie spodziewała. Bolało i boli nadal. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nie wiem. Nie umiem. I chyba nawet nie chce wiedzieć co z tym zrobić. Zostawić tak jak jest i zapomnieć. W sumie to za kilka dni i tak już nie będę go mieć na bardzo długo. Jest pie*dolonym dupkiem, ale nie umiem bez niego żyć. Z nim jest źle, ale bez niego jeszcze gorzej. Ku*wa mać. Jak żyć skoro zaraz nie będzie dla kogo...