To słit zdjęcie jest stare, ale u mnie go jeszcze nie było. Więc tak, wszyscy pisali podsumowanka roku 2010 przed Sylwciem, a ja stwierdzilam, że nie będę tego robić, ale zmieniłam zdanie i zrobię to teraz, choć już mamy 2 stycznia, no ale dobra ja jestem opóźniona w rozwoju xDD
Styczeń 2010 to był chyba najzajebistszy miesiąc w moim dotychczasowym życiu, serio. Związałam się z pewnym panem, myślę, że wszyscy wiedzą, jakim i nadal uważam, że to była dobra decyzja, mimo tego, co się stało później. Wtedy też chyba miałam najlepsze relacje z innym panem, którego miałam wtedy daleeeeeko w dupce, czego teraz bardzo żałuję, ale czasu nie cofnę. Ale i tak gdybym mogła, to bym chciała przeżyć ten miesiąc raz jeszcze.
Luty był również bardzo zajebisty, miesiąc moich pierwszych baletów i wgl nowych wielu doświadczeń. Moja laf stori nadal trwała, tylko ten drugi pan był dla mnie bardzo niemiły z tego powodu, może zazdrosny był czy co ;oo Ale i tak mnie wtedy nadal nie obchodził. Były też kółeczka z historii i ogólnie zakuwanko. Teraz już nie jestem w takich zażyłych stosunkach z osobami, które na kółko poznalam, ale nadal miło wspominam czas z nimi spędzony.
Marzec to był z kolei jednocześnie najgorszy i najlepszy miech. Najlepszy bo zostałam wreszcie po dlugich męczarniach laureatką z histy, więc teraz mogę już srać na szkołę hahaha xd A najgorszy, bo się rozstałam z J. i bardzo to przeżyłam. Wtedy się pierwszy raz chciałam zabijać, co mi się zdarza non stop do dzisiaj. Ale były również udane urki Ilonki ;* Pierwsza wizyta w wiadomym miejscu xdd I wtedy też 27 bodajże Prusak najbardziej dowiódł, że będzie ze mną na dobre i na złe <3
Kwiecień to miesiąc w którym wiele wyjeżdżałam, ale ogólnie nadal byłam w dolku, choć już się starałam wrócić do świata żywych. Odnowiłam kontakt z kimś....
Maj to moje urki i w sumie nic ciekawego się wtedy nie działo, już byłam w miarę normalna ;d Tylko, że wtedy właśnie moje serce tak zgłupiało ;//
Czerwiec to przejebany miesiąc był. Byłam wkurwiona na Tą osobę i na siebie jednocześnie i się wyżywałam na moich kochanych przyjaciołachm, którzy na to niezasłużyli. No i nawaliłam na Prusaka urodzinach, za co nigdy potem nie przeprosiłam, więc przepraszam Ilonę i Prusaka teraz ;* No i wtedy odbywałam też poważne rozmowy z Anieś, przez co się chyba tak zaprzyjaźniłyśmy ;*
W lipcu mi jakoś przeszło, spędziłam jeden, jedyny najlepszy dzień w moim życiu i do dziś go wspominam, ale chyba tylko Prusio wie, o co kaman ;d I znowu byłam hepi i pojechałam na lansik w Anglii hahhaah xd
Sierpień to oczywiście Rymanów mój kochany <3 Chyba najbardziej beztroski miesiąc w roku, wiele nowych przyjaźni i wakacyjne związki w dwoma panami, których nadal miło wspominam. I oczywiście dziękuje Bogu, że mogłam wtedy poznać moje zajebiste Kiśle <3
Wrzesień to przytulańsko hahahah ! Myślę, że wszyscy pamiętają mój odpierdol ; o I coraz większa głupota mojego serducha ;/ No i szkółka znowu kochana ;/
Pażdziernik to miesiąc mojej wielkiej nadziei, która się okazała złudna. Pierwszą połowę miesiąca się zastanawiałam jak spełnić moje marzenie, a drugą czekałam. czekałam i czekałam. No i moja niezapomniana akcja z Łuuuuukiem <3 hahah wiesz o czym mówię, nie? 5 lutego będę podziwać swoje dzieło hahahahhaha xd
W listopadzie przestałam czekać. I znowu chciałam się zabijać. Moi wiedzą dlaczego. I chyba mi nigdy nie wybaczą, tego co zrobiłam sobie z paluchem ;(( Nigdy nie czułam w sobie takiej nienawiści jak wtedy... Do siebie, że byłam zbyt dumna i nigdy nie powiedzialam o tym, o czym powinnam, bo może wtedy byłoby inaczej. I do innych, za to, że mi niszczą życie.
Grudzień to ofc sprawa balu na początek. Hahah no i ten tekst był najlepszy : ' Tomek to Tomek. Ten, czy tamten, nie robi mi zadnej roznicy xd' Już się wyciszyłam, trochę nie byłam taka zdesperowana jak w listopadzie.
No i miesiąc i rok 2010 zakończył się sylwestrem. Mój mogę napewno zaliczyć do udanych, za co dziękuję Anieś ;*
Ogólnie to był chyba najbardziej emocjonujący rok w moim życiu i strasznie dorosłam tak myślę. Wielu rzeczy żałuję, ale nic juz z tym nie zrobię. Mogę tylko się postarać, żeby 2011 był lepszy. W każdym razie zaczęłam go latając w kółko po Warszawskiej hahahha xd Zobaczymy jak to wróży na przyszłość.
PS: Gratki, temu, kto to przeczyta.
PS: Nie wchodzić na fb, bo ja prawie monitor obrzygałam, jak weszłam! Niektórzy wiedzą, co tam zobaczyłam. A ty Prusak jestes zdracja wiesz?
PS: A teraz odlicznako do ferii!!