Uwielbiam Cię, Twój głos, Twoje oczy i uśmiech. To jak sprawiasz, że nawet gdy jestem na Ciebie zła momentalnie się uśmiecham. Uwielbiam Cię, bo mimo moich humorków, kłótni i ataków złości jesteś nadal i chcesz być. Bo nadal chcesz mnie poznawać. Bo rozumiesz to jak nie chcę nigdzie wychodzić i nie chcę z nikim rozmawiać, a bynajmniej starasz się zrozumieć. Uwielbiam Cię, bo jesteś kimś wyjątkowym, wspaniałym i niesamowitym, bo nigdy nawet nie marzyłam, aby ktoś mnie tak pokochał.
Gdy kobieta mówi, że ma do czegoś dystans, to znaczy, że kiedyś to ją skrzywdziło i nadal cierpi.
Zrozumiałam, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy .
Jestem kobietą. Moja wrażliwość powodowała, że nie umiałam sobie bez Ciebie znaleźć miejsca. Jak to jest, kiedy stajesz się na chwilę czyimś kosmosem? Kiedy do szczęścia, do życia, potrzebuje tylko Ciebie?
Są mężczyźni, którzy spojrzeniem dają więcej przyjemności niż niejeden słowami, dotykiem i gestem. Takich najczęściej kochamy, tacy najczęściej łamią nam serca.
Piszę do Ciebie listy w głowie, listy o których nigdy Ci nie opowiem.
Czasami jeszcze za Tobą tęsknię. To są ułamki sekundy, kiedy zgina mnie w pół i nie jestem w stanie myśleć o niczym innym jak tylko o Tobie. Wtedy świat na chwilę się zatrzymuję, nie ma nic przed, ani po. To są te chwile, kiedy pobiegłabym do Ciebie choćby boso, przytuliła i wyszeptała, że wszystko jeszcze możemy naprawić. Tylko, że potem to mija, mogę znowu oddychać, kocham kogoś innego i Cię nie potrzebuję.
Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie.
Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.
To smutne, cholernie smutne. Myślimy, że nareszcie znaleźliśmy osobę, przy której nie musimy udawać. Że komuś na nas zależy. Że jesteśmy dla kogoś ważni. Że w czyichś oczach w końcu coś znaczymy. To śmieszne. Śmieszne jak szybko zaczynamy w to wierzyć. Jak szybko zaczynamy ufać. I jak potem cierpimy, bo okazało się, że to jednak znowu była pomyłka. Że pojawił się ktoś nowy i znowu zeszliśmy na dalszy plan. Znowu jesteśmy jedynie cieniami. Tą drugą opcją. Zabawne jest też to, że za każdym razem kończymy sami, że za każdym razem cali zapłakani wracamy do swoich pokoi i po raz kolejny zamykamy się na świat, zamykamy się w sobie i cichutko umieramy, powolutku rozpadając się na coraz mniejsze kawałeczki.
I ten Jego uśmiech, który doprowadza mnie do szaleństwa.
Znajdź faceta, który nazwie Cię piękną kobietą, a nie fajną dupą, który zadzwoni kiedy się rozłączysz. Poczekaj na mężczyznę, który będzie Cię całował w czoło, pokazując jak bardzo Cię kocha, który będzie uwielbiał Cię w dresie, czy w piżamie, który będzie dumnie trzymał Cię za rękę przy swoich znajomych, który będzie mówił Ci, ze pięknie wyglądasz bez makijażu i ułożonych włosów. Poczekaj na mężczyznę, który przy swoich kumplach nazwie Cię 'Tą jedyną'.
Moniczka.