niedziela. jak zawsze w domu. nic mi sie nie chciało. do kościoła wybrałam sie z aśka i martyna. masakra z nimi. :D po kościele to już wogule myślałam że zwariuje. :D pouczyłam sie troche. coś tam umiem ale nie za wiele. jutro mam nadzieje nie ma żadnego spr. może fryzjer. robie sobie grzywke. taka na całe czoło. miałam ja jakieś dwa lata temu i jakoś o sobie przypomniała. miałam dodać zdj. w niej ale nie mam na komputerze. jak zrobie nowa to może dodam. :D ulka i madzia sa na tak. aśka jak zawsze wymyśla. ale jedna na trzy. :D obym jakoś wygladała. :D no i spełnienia marzeń haniu. <3
' nie umiesz beze mnie żyć. co mała. ? - zapytał z uśmiechem. - umiem. ale ja nie chce bez ciebie żyć - odpowiedziała mocniej ściskajac jego reke.
' jedyne czego pragne to przytulić sie do niego i usłyszeć że w końcu wszytko bedzie dobrze. <3