I nie pytaj mnie o definicje szczęścia bo ona już dawnoo nie funkcjonuje w moim życiuuu :/
I wiesz co jest w tym wszytskim najgorszeee ?? ...
- że wszystko się psujeee
- że wszystkie problemy mnie przytłaczają
- że tęsknie w chuj za tym co było
- że nie mam się komu wypłakać
- że kiedys było prościej
- że zawsze o swoich problemach mogłam powiedziec jednej zaufanej osobie, a teraz mowie wszystkim zeby tylko sie wygadać ;//
- że życiu jest megaa pojebane i niesprawiedliwee
Wszystko się coraz bardziej komplikuje .. same problemy .. oprócz sytuacji która mnie przerosła jakiś czas temu teraz doszły poważne problemy ze zdrowiem i ogólnie mam totalniee wszystkiego dosyć boo wszysko i tak jest źlee ....
Jedynie Twój widok i te rozmowy które podobno tyle dla Ciebie znaczą mają jakiś sens ... "Jesteś taką moją osobistą studnią wiedzy" haha dzięki za takie stwierdzenie .. niewiem czy to dobrze czy źle ale jak zawsze poprawiłeś mi tym humor ... ;)))