Rok 2013 to dla mnie rok zmian.
Zanim jeszcze się zaczął to postanowiłam sobie, że właśnie taki będzie.
Zmieniłam już tyle rzeczy w swoim życiu i teraz przyszedł czas na włosy i na pożegnanie pewnej osoby.
Z jednej strony sama się 'wyrzuciła', trochę na własne życzenie, może po prostu sprowokowała to, że stało się to, co się stało.
Ja za moim przyjacielem jestem w stanie w ogień wskoczyć. I oczekuję poniekąd tego samego.
Ktoś bardzo mądry [ powiedzmy xD] powiedział mi kiedyś, że czasami niektóre osoby odchodzą od nas, żeby zrobić miejsce dla innych osób.
Może coś w tym jest - nie wiem, zobaczymy, na razie nikt się nie pojawił, ale nie można być w życiu niecierpliwym.
Miałam się uczyć, a wyszło jak zawsze ;c
Buu.