Po co słuchasz komentarzy sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Sporadycznie pojawiam się tutaj, ale to z kilku powodów, które zakłócają mój normalny tryb życia.
Uwielbiam godzinami rozmawiać z Wami o muzyce, która nas wszystkich łączy w ten sam sposób.
Przesiąknęłam już tym na wylot, dobrze mi z tym, bo w końcu znalazłam swoje "ja" w tym, czego słucham, nie błądząc nareszcie po płytkich i bezsensownych brzmieniach.