Musiałam założyć nowego bloga zawzględu na to, że na innych nie potrafię, a chciałabym w internecie "pokazywać" moje zainteresowania, recenzje, etc. (a photobloga z resztą bardzo lubię ;)).
Jeśli chcecie o coś zaptać: http://ask.fm/kazumix33
Jeśli chcecie zobaczyć mój "prawdziwy" blog: http://www.photoblog.pl/kazumix33
Jeśli chcecie zobaczyć COŚ wiecęj o mnie: http://follementix.deviantart.com/ (tak, wiem inny nick)
A teraz do dzięła!
Czas na recenzję:
Dziś kupiłam puder z Rimmela (zdjęćie). Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Mam kilka pudrów w domu, ale ten spęłnia moje kryteria. Po pierwsze, nie kruszy się, nie łuszczy na skórze i przede wszystkim dobrze matuje. Jest lekki i nie robi maski na twarzy - a wręcz przeciwnie, wygładza ją i nadaje "naturalność" (tak jakby go nie było). Jest go dość sporo, więc starczyć może do pół roku (chyba, że ktoś nakłada dużo tapety ;P). Pod pudrem znajduję się w opakowaniu lusterko i gąbeczka. Zazwyczaj nakładam pudry pędzlami, ale ta gąbeczka jest wyjątkowa. Miękka i równomiernie nakłada i puder, i podkład (a nie każda tak robi).
Cena: 25 zł - 30 zł.
Gdzie kupione? : Rossman
Ile wytrzymuje na twarzy? : 14 godzin.
Ocena: 5/5