Byłeś serca biciem , szczęścia odbiciem w lustrze,
Bez Ciebie życie było puste.
Byłeś moim gustem , moim bóstwem ,
Byłeś najcenniejszym kruszcem , wkrótce.
Okazało sie byłam głupcem , grałeś ze mną ,
Mało tego , miałeś z tego przyjemność.
A ja byłam oszustem wobec siebie ,
Codziennie na nogach od szóstej bo bez Ciebie.
Nie widziałam sensu , uciekałem w prace ,
Nie byłam już w stanie żyć inaczej.
Przeczekać to?? Zupełnie dla świata przepaść?
Nie chciałam zrozumieć , że coś jest nie tak.
Miłość bywa ślepa , bywa żywiołem,
Może i w końcu to pojełam.
Ale na myśl o Tobie w sercu czuje ucisk
I jak myślisz rzuciła bym wszystko gdybyś chciał abym wróciła?
Wiec ja ci odpowiem : NIE
Nikt nie mówił że będzie łatwo
nikt nie mówił że będę miała to
Musze stale dalej iść
Bo bez walki nie mam nic...
Czas upływa jak zawsze
Ja mogła bym stanąć obok i patrzeć
Jak moje życie się babrze
Patrzeć jak przestaje mieścić się w kadrze
Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła
Wiem że świat inne cele mi wyznaczył
Dlatego biorę się do pracy
Już teraz - i choć miałam tego dosyć już nieraz
Cera przyozdobiona niejedną blizną
Ale ja mam pewność - to wszystko nieważne
Przyszłość jest tajemnicą i nim wszyscy obrócimy się w Nicość
I niech Ci co maja na zycie zamysł beda spokojni - wygram
Wytrwam bo to jest moje przeznaczenie
Porażka wywołuje zniesmaczenie a potrzebuję jej tylko by się Wzmocnić
By od nowa poskładać klocki
I choć smak przegranej bywa gorzki
Zmieniam go w smak wygranej który bywa boski