Powiedzmy, że jest dobrze :) U mnie wszystko się układa, ale (no właśnie zawsze jest jakieś ale) nie chce to tym mówić. Nie tutaj. W każdym bądź razie nie wiedziałam, że jest aż tak źle :( Święta hmm spędziłam bardzo miło, w tym roku byłam u chrzestnej i było fajnie, jak zwykle jakiś spacerek po górach :D Chyba wiele nie przytyłam mimo, że się nie ograniczałam :D Po prostu jadłam :p A teraz czekam na środę i bawimy się z dziewczynami :D To będzie coś ponoc to ma byc najlepszy sylwester, no zobaczymy jak się skończy ta noc :D hahahaha szkoda tylko, że Żanety nie będzie, będzie mi jej brakować na 100 %. No, ale trudno damy radę - jakoś. Wczoraj nie czułam się najlepiej, miałam chwile, że czułam, że umieram. Dziwne uczucie.
Wraz z Nowym Rokiem chciałabym trochę zmienić swoje życie. Takie małe moje wady zwalczyć. Dla zdrowia. Na pewno na lepsze mi to wyjdzie i tego będę się trzymać.
`Nadchodzi chwila, w której zdajesz sobie sprawę, że nie chcesz być jak ludzie, którzy Cię otaczają.