Każdego ranka budzą mnie małe rąsie,
gaworzenie i próba wspinaczki po mnie.
Cudowne uczucie kiedy otwierasz oczy i wita Cię
mała, pyzata, uśmiechnięta z 2 ząbkami buźka.
Po chwili słychać śmiech i już moje wielkie szczęście wtula się we mnie.
Ahh niech takie poranki trwają wiecznie!
Dziś to mama wstała wcześniej od słoneczka.
Teraz krótki czas na zabawę, śniadanko i wyskakujemy z piżamek.
Pogoda ostatnio nie rozpieszcza,ale spacer dziś obowiązkowo!