Chciałam wstawić inne zdjęcie, ale niestety nie chciało się wgrać, natomiast to jest jedno z moich ulubionych.
Michael Jackson - ten to dopiero wywijał na scenie. Wymyślał przeróżne pozy i chociaż niektórzy jego fani chcą się nauczyć wielu kroków wymyślonych przez Jackson'a nikt nigdy nie zrobi tego tak wspaniale jak sam Michael. Ten cud odszedł od nas 25.06.2009r. za 113 dni odbedzie się 3 rocznica jego śmierci. [*] Ciałem od nas odszedł, lecz sercem i duchem na zawsze pozostanie wierny scenie, muzyce i swoim największym fanom. To tyle z mojej strony, a Wam przypominam, iż czekam na Wasze opowiadania związane z tańcem, które można wysyłać na [email protected].
Jeśli macie do mnie jakieś pytania piszcie na priv lub zapraszam tutaj >KLIK<.
Na jednym blogu znalazłam pewny ciekawy wiersz o tańcu, który bardzo mi się spodobał -
"Życie wyrażam tańcem"
Wiatr we włosach,
Lekkość ruchu,
Muzyka w sercu,
Teraz ma znaczenie nawet mały krok.
Tańczę, by czuć, że żyję,
By wyrazić radość i opłakać smutek.
Tańczę, by mieć własne zdanie
I nie bać się go.
Tańczę, by sprzeciwić się światu,
By wyrazić swój bunt.
Tańczę, by podziękować
Za chwile uniesienia szczęściem.
Tańczę, by zapomnieć o tym,
Co nie powinno się zdarzyć.
Tańczę, gdy się zakocham,
Lecz i gdy kogoś znienawidzę.
Tańczyłam, nie ciałem, lecz duszą,
Gdy Cię zobaczyłam,
Gdy spojrzałeś na mnie
I spojrzenia nasze się złączyły.
Tańczyłam, tym razem i ciałem,
Ze złości, gdy mnie zraniłeś,
Kiedy straciłam nadzieję,
Że kiedykolwiek los będzie "nasz".
I teraz także tańczę,
A wiatr rozwiewa mi włosy.
Taniec mym bratem i przyjacielem,
Miłością życia i wrogiem.
Taniec jest mną, a ja jestem tańcem.
Napisała go dziewczyna, której hobby jest głównie taniec i pisarstwo. Według mnie powinna zostać poetką i tancerką w jednym. :)