Woow...przeżyłam CZWARTEK  !!

Jestem z siebie dumna. Nie żebym się chwaliła czy nażekała jak bardzo mi ciężko, trudno, ale ostatnio mam tyle na głowie , że nie wiem za co się zabrać. Myslałam , że nie przetrwam dzisiejszego dnia...a jednak...

Szkoła...mam jej już dosyć... dzisiejsza 1 lekcja- sprawdzian z geografi..porażka -,-... potem kolęda do zaliczenia z rosyjskiego, kolejna była fizyka i prowadziłam lekcję z koleżanką na ocenę, po fizyce był polski i pani pytała z lektury. I najgorsze- chemia... kartkóweczka . Nie znosze tej pani.. odrzuca mnie jak na nią patrzę..te jej miny, fochy i dzisiejszy jej tekst do mnie : " Idź pooddychać" -,-

Marzę o tym żeby ten tydzień szkolny się już skończył. Chę  WEEKEND  ! 

o tyle dobrze , że jutrzejszy dzień nie jest taki ciężki..na 2 lekcji sprawdzianik z matmy a potem ?! Jadę wybierać sukienkę na półmetek ! Juuuhuu ! :D