Generalnie jest dobrze ,ale zawsze może być lepiej czyż nie.?
Ostatnio jakoś jestem nie rozgarnięta, nie mogę skupić się na jednej rzeczy. Coś a,a raczej ktoś siedzi mi cały czas w głowie i za cholerę nie chce wyjść ,mimo iż czasem próbuję go wyprosić.
Tak się zastanawiam , wiele mam też pytań.
Sama sobie nie potrafię na nie odpiedzieć.
Jak to jest ,że nocą człowiek zawsze najwięcej ma myśli.
Coraz lepiej widzę już maleńkie światełko w ciemnej jaskini... coraz lepszy kontakt mam.
Rozmowy o wszystkim i o niczym:) Dałam sobie czas do końca tego roku ,a przecież on się dopiero zaczął.
Zobaczycie osiągnę swój cel.