Wierzylam w nas bardziej niż w miłość, ha ! W śniadania, obiadki, kolacje, czapki z majtek, zagubione śpiochy, udawanie psa,samochodowe wycieczki, spacery i wspólne noce jak kiedyś spędzone tylko na ciepłych słowach, myślach i marzeniach...jak kiedyś. Kiedy już uwierzyłam w to całą sobą znowu pyk i nie ma. Myślałam wtedy, że czekają mnie ciężkie noce, ciężkie samotne oddechy z tęsknoty za tamtym życiem i za Tobą, tak tamtej nocy Cię szukałam z każdej możliwej strony, niestety nie czułam już zapachu Twoich perfum ani nie słyszałam szelestu nóg pod kołdrą, nie slyszalam kolejnych głębokich oddechów i marudzenia, ze ciasno. Zniknąłeś jak papierosowy dym, po prostu. Zastanawiałam się wtedy czy uśmiech może być jeszcze czymś normalnym? Myślałam, że będę tak smutna, z czerwonymi, przekrwionymi oczami od braku snu, z widocznym nieładem wszędzie. Chyba jednak nie .... Chyba nie tym razem, nie ma łzy ani jednej, nie ma nieprzespanych nocy czy ciężkich dni, nie ma słów które niszczyły mnie doszczętnie, nie ma krzyku, zaciskania pięści, ani wyrzutów. Nie czuję się bezradna, humor wcale nie zgasł a siła jest jeszcze większa.
Nie wiem co będzie jutro, za tydzień czy pół roku nie wiem jak znowu się to skończy.
Wiem,że mamy za mało czasu na kolejne zawiści na uciekanie czy rezygnowanie z całego świata.
Teraz nawet ciastko z ogromną ilością bitej śmietany i czekoladą na śniadanie o 6 rano jest idealne, a płatki z mlekiem na obiad to genialny pomysł. Mam już dość starania się i trzymania tego w kupiec, nie będę umierać kolejny raz.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xizax.