Tu nieważne są kilometry czy miejsce, w którym się znajduje każde z nas, dla mnie na każdym kroku jesteś osobistym szczęściem, nieodłącznym fragmentem mego serca, które przy Tobie zawsze bije najgłośniej.
i po weekendzie z moim Szczęściem :)
w piątek bez lekcji praktycznie, zleciało szybko i z Niunią na miasto, załatwiłyśmy sprawy, zrobiłśmy zakupy i do mnie z Poziomem przyjechałyśmy ^^
odpoczęłyśmy, zrobiłyśmy obiad, przyjechał Ada, potem Łaska, miałyśmy trochę przesraną robotę ale chociaż było śmiesznie :3
potem poszłyśmy po piwo z Łuniem, przyjechał Ada i wieczór na spokojnie w domu, piwko, chipsy, filmy chiil! :]
w sobotę rano wstałyśmy, zjadłyśmy, posprzątałyśmy, oglądałyśmy film, sobie odpoczywałyśmy, byłyśmy na spacerze, na zdjęciach, zebrałyśmy się, przyjechał Ada, i razem z Łuniem i Niuńką do Niego, wypiłyśmy ze Szczęściem wódeczkę, dobrze było, Kumów, Leszczany i na koniec w kantorku, powygłupiane :P
w niedzielę, wstałyśmy i marsz do kościoła! potem pod kantorek i do domu, ogarnęłyśmy się i z tatą pojechałyśmy do Białopola na dożynki, spotkałyśmy się z Agą więc było dobrze, polatałyśmy, poobczajałyśmy ludzi i do domu, wieczór w domu na spokojnie :D
a dziś do szkoły ze Szczęściem, rano jeszcze z Tomkiem pogadane, jakoś zleciało, wcześniej skończyliśmy to na kebaba i na pociąg, małe zakupy z mamą i do domu, ogarnęłam wszystko i nockę spędzam z lekturą, wspaniale :>
dobrze, że z rodzicami jest dobrze, dogadujemy się a to dla mnie najważniejsze! <3