Jesteś głosem rozsądku od którego nie mogę uciec
Zabijasz mnie tysiące razy dziennie
Nie potrzebuję cię więcej
Nie potrzebuję cię więcej
Zaufałem ci, gdy nie było nikogo innego
Wszystko co robiłaś, sprawiło że zwątpiłem w siebie
Już ci nie wierzę
Już ci nie wierzę
Wykrwawiłaś mnie, zniszczyłaś mnie
Twój czas nadszedł, możesz iść.
stabilnie, ale nadal nie najlepiej ;)
jutro? przydałaby się jakaś impreza, propozycję są ^^
po za tym, jakiś brak chęci na cokolwiek ; o
niech to wszystko się już skończy, błaaagam!
cya ;)