Ja w galaktyce.
Hehehe.
Obczaiłam jak zrobić taki efekt, SAMA.
Nieubłagalnie zbliża się... JESIEŃ.
Czyli będzie ciemno, pochmurnie i ponuro,
tak jak lubię.
Jak ja kocham jesień.
I wiecznie przemoknięte buty.
Good times, good times.
Nadszedł wreszcie czas, gdy coś sie dzieje.
Wczoraj Miłka wpadła, z Adulą.
Dzisiaj zapieprzanie na bemowo, w taki gorąc.
Jutro jakiś szoping, 90% zniżek coś tam coś tam.
Sobota - wypad na Bubble.
Niedziela - jakiś moto coś, darmowe bilety, czemu nie skorzystać.
Będzie inaczej. Na pewno.
Może nie dokładnie tak, jak to sobie wyobrażam,
ale coś się zmieni.
"Gonna take you
Gonna break you
Gonna rape you, fuck you bitch, frown
Sometimes I worry
Sometimes Im sorry
Sometimes I just want to beat you down"