Sen w czerwonej bieli...

Dzis czuje dziwna pustke w sercu mym, klojacy bol szarej codziennosci, bezsilnosc.

Wiele mysli plata sie w glowie mojej, lecz kazda z nich jest zaplatana w kregu niewiadomej.

Czujesz smutej i samotnosc.

Po raz kolejny probujesz pozbyc sie bolu.

Probujesz przeniesc bol z serca na cialo.

Bierzesz zyletke, robisz ruch za ruchem, powoli pojawiaja sie czerwone slady, krople krwi splywaja po Twoim nadgarstku.

Bol przechodzi odrobine z serca na cialo, chwilowe zapomnienie.

Kapie kropla za kropla, a Ty czujesz sie z kazda sekunda coraz slabsza.

Kazdy oddech staje sie plytszy, kazde bicie serca wolniejsze, Twoje cialo powoli opada z sil.

Kladziesz sie na lozku, czujesz ta delikatna biala, satynowa posciel, ktora powoli sie zaczerwienia.

Twoje cialo odmawia bicia, Twoje pluca odmawiaja oddychania.

Opada Twa dlon, poza krawedz lozka, Twoja glowa opada na poduszke, czujesz te wyciszenie, ktorego tak bardzo bylo Ci brak.

Twe mysli nagle znikly, Twe problemy sie wymazaly.

Te serce, ktore zawsze mocno bilo - zamilka.

Juz nie slychac nic, tylko bloga cisze, juz nie czujesz bolu - tylko ulge, w tle slyszysz piekna piosenke ktora byla poczatkiem i koncem Twego zycia [Andain-Beautiful things].

Twe lozko przemieszcza sie do krainy spokoju, lecz nadal slyszysz tylko sciekajace krople krwi.

Nagle juz nie ma haosu, nie czujesz bolu z powodu straty milosci i przyjaciela, nie ma juz metliku, nie czujesz zadnego smutku ani strachu.

Twe powieki same opadaja, Twe pluca zamarzly w bezruchu, Twe serce tak kiedys gorace, zastyglo na zawsze.

Juz nie ma Twojej duszy, zostalo tylko Twe zimne cialo.

Juz nie ma nic, zycie umknelo jak przez palce, jest tylko bloga cisza.

Zycie zalamuje, a przeciez mialo byc tak pieknie.

Dziewczyna z slaba psychika i silnym sercem , przegrala.

Bo po co zyc, gdy juz wszystko i wszystkich sie traci, po co zyc?!

Narodziny i smierc?

To tylko dzielaca chwila...

 by MilQa.