ooops

tak sobie siedzę i myślę

że jedno życie nie styknie

Can relate.

dlaczego ludzie nie wiedzą czego chcą

dlaczego są tymi orangutanami, które nim złapią się nowej gałęzi, nie puszczą poprzedniej

poza nimi samymi, to niszczy także pierwszą gałąź

druga gdzieś tam pewnie czeka, but who knows

może okaże się pruchnem

a może będzie zbyt giętka

za mało stabilna

a przecież ta, którą już mają w rękach jest całkiem okej

świadoma ciężaru, w końcu już jakiś czas ją trzymasz

trzymasz, bo może lepszej nie znajdziesz

ale co jeśli...

sam nie wiesz, więc sobie tak po prostu wisisz

wiesz, że ta się nie złamie i będzie

będzie wsparciem

będzie stabilna

będzie stabilna tak długo, jak jej na to pozwolisz

ale któregoś dnia gdy ciężar

ciężar twojego niezdecydowania

ją przerośnie, musisz wiedzieć

złamie się, a ty spadniesz

ona odrośnie pełna siły

a ty będziesz leżał pod tym wszystkim co ją zbudowało

zastanawiając się głupio: dlaczego

odlot.

(myślowy oczywiście)

i kiedy tak sobie marzę, żeby żyćko było w końcu łaskawsze

dochodzę do wniosku

że na chuj

niech będzie ciężko, niech pokaże na co je stać

albo dam radę, albo i nie

albo będę z siebie dumna

albo smutna

świadomość swojej wartości to przepiękna sprawa

ale jak człowiek ma wybór to głupieje

mam nadzieję, że zachowam świadomość, ale takiej gałązki, która wyrosła z mądrości i pokory

solidne fundamenty -> trwała budowla

czasem fajnie, jak ktoś Cię zburzy

masz szansę zbudować się na nowo

jest już prawie pierwsza

i mimo, że naprawdę od bardzo dawna nie pisałam o tak przyziemnych sprawach, to dziś mam na to ochotę

a więc, jest 00:49, zaczęłam pisać to zaledwie kilka minut temu, jestem trochę chora, a trochę zniesmaczona

wyrzuciłam z siebie to, co akurat uważałam za swą mądrość życiową

więc musicie mi wybaczyć ten szczekot dzieciaka oburzonego niezdecydowaniem

złapałam jakieś przeziębienie, łykam leki z nadzieją na cudowne ozdrowienie przed nadchodzącym weekendem

nigdy nie czekałam tak na weekendy jak teraz

bo wtedy niezdecydowanie przeradza się w coś na styl udawania, że już nigdy nie wypuścisz mnie

tfu

swojej stabilnej gałązki

z rąk

i oby to było tylko babskie overdramatic

że tak zacytuję

oh, życie

a poza tym

zaczynam się bać myśli, że ktoś to jeszcze czyta

całkiem poważnie

odkrywczo stwierdzę, że po to są te notatki

mam po prostu nadzieję, że nikt tego nie wykorzysta

szanujcie, błagam haha

o, jest pierwsza

dobrej nocki Asieńka

dobrej nocki i Wam

to chyba przez te silne leki, ale

chcę pozdrowić także Ciebie

chyba nie musisz się zastanawiać czy naprawdę o Ciebie chodzi

pojawiło się tu już wiele wpisów dedykowanych,

lub napisanych dzięki Tobie

dziękuję Ci, że pozwoliłes mi zacząć lepiej rozumieć świat

nikt chyba wcześniej nie był tak cierpliwy na moją głupotę i nie dał jej szansy na rozmyślania, przy których krok po kroku zaczęłam rozumieć siebie

dzięki staruszku

może nawet nie chciałabym do tego wracać, ale kto zabroni potęsknić

tego akurat nie lubię w życiu

bezsilności

życzę Wam przyjemnych i spokojnych życiek, żeby każdy znalazł nie tylko tego, na kogo czekał, ale też tego, kto będzie na niego zasługiwał

i to jest właśnie hipokryzja mili państwo

albo głupota

taka trochę mądra głupota, bo widać świadomość głupoty

ale czy to nie jednak ogromna głupota, że wiedząc o głupocie dalej jesteśmy głupcami?

może tak, może nie

życie pokaże

01:16