To wszystko mnie przerasta, ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. A mimo to jestem w to wplątana i prawdopodobnie to wszystko jest przeze mnie i moje nieodpowiedzialne zachowanie. Przecież to było do przewidzenia! Ah, niedobrze.

I'm bored of cheap and cheerful
I want expensive sadness
Hospital bills, parole
Open doors to madness

I want you to be crazy
'Cause you're boring baby when you're straight
I want you to be crazy
'Cause you're stupid baby when you're sane

Nic na to wszystko nie poradzę. Nic nie mogę wytłumaczyć, a praktycznie nie mam do powiedzenia w tej sprawie, bo to nie moja wina, chyba że samą swoją osobą stwarzam problem, który właściwie nie jest problemem, bo to jest iluzja, ale nikt nie doświadcza olśnienia i nikt nie stwierdza, że to trzeba zakończyć czym prędzej. Cały ten przebieg wydarzeń prowadzi do rozpadu, a rozpad dobry jest chyba tylko w chemii, przynajmniej mam takie wrażenie. Zresztą to wszystko jest nieważne, to czysta teoria. Za dużo myślę ostatnimi czasy i to upewnia mnie w podejściu, które już mam. Mnie to wszystko ma nie dotyczyć, ja jestem tylko obserwatorem, totalnie biernym i nie chcę przykładać ręki do waszych wyimaginowanych problemów. Oj, ludzkości jak wy mnie irytujecie!