rasz mi tez to na Szczecin wygląda, tym bardziej że na Rock Festivalu w Szczecinie byłam i jakoś tak wyglądała scena, tylko trybunów nie pamiętam, więc może i Chorzów.
chino mi to wygląda na Szczecin Rock Festival. A co do Wooda to myślę, że dla mnie był to najfajniejszy dzień, bo jak podsumowałam to wracając w burzę w środku jakiegoś tajemniczego lasu " wiecie, to jest taka forma ekstremalnego wypoczynku" no a poza tym jestem jedną z niewielu osób na swiecie która miała okazję szaleć przy dźwiękach Guano Apes w pełnym deszczu a i jeszcze miałam okazję przechrzcić nowe glany woodstockowym błotem, tak więc z mojej perspektywy to był zajefajny dzień xD