Chyba lepiej nie pamiętać. Wtedy żyje się łatwiej. Przeszłość pozostawiam za sobą.
Jeśli to czytasz i masz nadzieję, że wspomnienia wywołają ból mylisz się ja już przez to przeszłam i nie mam zamiaru do tego wracać. Dla mnie jesteś nikim, wielkim zerem. Pamiętaj o tym, że nigdy to już się nie zmieni. Twoje 5 minut minęło, prysło jak bańka mydlana. Wiesz o co mi chodzi, domyślasz się. I żyli długo i ... bez siebie było im zajebiście. Tak naprawdę nawet nie zasługujesz na miejsce w tym wpisie.
Nie mogłam się powstrzymać by nie dodać kolejnego wpisu.
Przede mną nowe życie, nowa ja, nowa miłość, nowa przyjaźń
i wgl czuje się o wiele, wiele lepiej niż dotychczas.
Zmieniłam się mam nadzieję, że na lepsze...
Jak to Ariadna zauważyła rozjebuje system - ty wiesz o co chodzi.