To do niczego nie prowadzi , a i tak w tym siedzimy . Co nas w tym trzyma? Straciłyśmy kontrolę , przynajmniej ja straciłam. Zamknęłam się w klatce, z której nie ma wyjścia , ot co. Tak bardzo się boję iść do szkoły. Nie chcę. Bardzo, bardzo nie chcę.
Czuje jak cudownie burczy mi w brzuchu. Zaparzę sobię mięty , żeby go uciszyć . Boli mnie wszystko. Znów nie spałam pół nocy i siedziałam skulona w kącie łóżka ze słuchawkami w uszach. To nie ma sensu. Nic , co mnie dotyczy nie ma sensu. Jest pusto. Zimno. Samotnie. Znów piszę o głupotach..
I just want go.