A zebrało się, zebrało tego, co chciałabym w swoim życiu zmienić. No i postanowiłam sobie zrobić postanowienia adwentowo-świąteczno- noworoczne. No i tak jeszcze, cobym nie zapomniała: GDZIE SĄ TE KUREWSKIE LAMPKI NA DRZEWACH NA ZAMKOWEJ BO ICH BRAK NA TĄ CHWILĘ IRYTUJE BARDZIEJ NIŻ OBECNOŚĆ (gdyż iż ponieważ pamiętam, jak magicznie w zeszłym roku mi się zasuwało z Big Milkiem, w płatkach śniegu, obserwując sobie to światło dawane przez te lampeczki)
No a co do zdjęcia, to jest to jedno z tych, z magicznej wycieczki do Bremy ;). Wiecie co, ja rozumiem, że szwabia i wogóle, ale zaczęłam naprawdę lubić ten kraj :D
Ale, ale przejdźmy do postanowień (trzymajcie za mnie kciuki):
No, wystarczy tego, powiedzmy, że zrealizuje to wszystko do marca 2013.