Kocham te dni, kiedy mam dużo do powiedzenia, kiedy moje słowa wyprzedzają moje myśli, kiedy coś opowiadam i ktoś mnie słucha, przytakuje mi lub wręcz przeciwnie, mówi żebym się wreszcie zamknęła.
Wtedy czuję euforię, wolność, mogę powiedzieć dużo i zrobię to bo tego chcę.
Lubię słuchać co inni mówią, lubię słuchać co im się przytrafiło, o ich przeżyciach, o tym co lubią a czego nie. To wzbogaca moją osobowość i urozmaica patrzenie na świat.
Świat jest kolorowy kiedy mamy dużo do powiedzenia.
Uwielbiam ten stan.
Wolność.