Ja & Berenika
Póki co wyglądamy trochę pokracznie.
Zaczęłam dzień od omdlenia. To było trochę straszne bo nagle po mimo tego że miałam otwarte oczy nic nie widziałam, nie mogłam się ruszać, ale wszystko słyszałam. Na szczęście dosyć szybko zareagowałam, poszłam do rodziców i tata zdążył mnie złapać.
Dzisiaj jeździłam na Berenice ^.^. Niedawno P.Agnieszka zaczęła ją zajeżdżać, więc to była nasz druga jazda na placu, bez lonży :3. Ma bardzo przyjemne chody <3. Pokłusowałam, pogalopowałam, porobiłam przejścia i zaczęłam robić delikatne półparadki. Na razie wypada mi strasznie łopadkami, galopuje na złą nogę i nie zawsze reaguje na łydkę lub za bardzo się rozpędza, ale jak na tak krótki staż to jestem z niej zadowolona. Tym bardziej że moja ręka jeszcze wymaga dużej korekcji z resztą nie tylko xD.