Nie wiem, czy w ogóle jest możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.
***
mężczyzna, któremu się spodobasz, nigdy Ci tego nie powie. jeśli to, co poczuł, będzie szczere, to w ogóle nie będzie z Tobą rozmawiał o emocjach. nie będzie wspominał byłych. za to będzie próbował się z Tobą zaprzyjaźnić, aby Cię poznać. to nie będzie szybki proces. będzie Cię traktował jak koleżankę. nie zrażaj się. z każdym dniem będzie wiedział o Tobie o jeden szczegół więcej. tak samo jak Ty o Nim. i zorientujesz się, że wytworzyła się między Wami silna więź. on też to zauważy i pewnego dnia okaże Ci uczucia symbolicznie: w upozorowanej, przypadkowej sytuacji, kiedy poczujesz Jego usta na Swoich. odtąd będziecie nie tylko parą, ale też przyjaciółmi. tak rodzi się prawdziwe uczucie, którego nie zniszczy praktycznie nic. pielęgnowane, będzie na całe życie. zaniedbane - zaniknie.
http://www.youtube.com/watch?v=GoYrjCkN3Q4 <3
MOZESZ MYSLEC O MNIE COKOLWIEK: ze sie poddalam, jestem niestala, niekonsekwentna, malo powazna, cyniczna, chlodna i obojetna. MOZESZ OSKARZYC MNIE O CO TYLKO ZECHCESZ: dziecinnosc, nieslownosc i... ze nie tak mialo byc. MOZESZ DOWOLNIE MNIE TEZ NAZWAC: dziecinna materialistka, skrajna egoistka, nieczulym kamieniem. TYLKO ZANIM OTWORZYSZ USTA, SPOJRZ PROSZE NA MOMENT W KIERUNKU LUSTRA.