wczorajszy wieczór sporo mi uświadomił .
poczynając od tego, że jestem kłamczuchą,
choć on i tak mi ufa . a kończąc na tym, że
mam wspaniałego przyjaciela . cóż, teraz
mam też spuchnięte oczy, ale warto było
sobie z nim popłakać . nawet jeśli nie byliśmy
obok siebie, tylko gadaliśmy na gg . bo my jednak
jesteśmy dla siebie stworzeni . jako przyjaciele,
ale jesteśmy . i wiedz, że bardzo cię kocham nic .