chyba zawieszę, bo produkuję się dla tak marnych statystyk, że szkoda gadać.
piszę dla siebie, ale są sprawy, z którymi sobie sama nie poradzę,
a wstyd przyznać mi się do nich moim znajomym. Boi zazwyczaj wśród przyjaciół lub w miłości cóż zaczyna nie grać, a to są sprawy za wysokiego pokroju, nie chcę żeby wiedziała cała szkoła lub okolica.
Bo jedną taką sytuację już miałam, kiedy to wszyscy, kiedy szłam do sklepu gadali o jednej z moich nocy.
Chociaż dziękuję tym ludziom, o dzięki nim moja mama jest taka cudowna.
Wie na co mnie stać, że mam w dupie tych sąsiadów.
Ale to też nie jest miejsce, an pisanie, co ja takiego robiłam w mojej okolicy.