Francja jest cudowna,
pewnie przytyje tutaj 7kg, ale co tam,
zrzucę , jak wrócę.
Mama dzisiaj do mnie zadzwoniła, o 5 rano (!), bo szła biegać i nie mogła znaleźć swojego iPODa, kocham Cię mamo , w ogóle okazało się, ze jak wrócę z Francji jadę do Włoch, yupiii : > Zastanawiamy się z tatą, czy jest w ogóle sens, żebym tyle latała, czy nie lepiej żebym dołączyła na lotnisku do mamy, już we Włoszech, pewnie jej się to nie spodoba, ale cooo taaaaam.
Czas się ogarnąć, bo dzisiaj DISNEYLAND !