Hej
Do ideału mi daleko ,ale przynajmniej się staram coś naprawić.
Ostatni okres zarówno dla nas jak i koni był bardzo burzliwy. Tyle co się wydarzyło przez ostatnie dwa tygodnie to ciężko opisać.
9-10 maja braliśmy udział w Klinice dosiadu z Darkiem Domagałą. Było to dla nas niesamowite przeżycie. Nowe doświadczenie, prawidłowo usadowiona pupa i dużo ,dużo pracy przedemną. Naszczęście ma kto na mnie patrzeć i wytykać mi błedy. Nawet urzyczy mi konia. Ja to mam dobrze :*
Co do naszych konisko to jesteśmy po wizycie 2 weterynarzy. Tu moja bajka się kończy ponieważ dalej niemam zdiagnozowanego konia. Dalej się kaszle i się dusi, dalej nic nie wyszło. A na słowo alergia jestem uczulona. Drażni mnie szufladkowanie koni kaszlących. Puki co czekam na wyniki z popłuczyn i badania krwi. Niech wreszcie ten koszmar się skończy. Konie miały robioną endoskopie były grzeczne jak aniołki. :)
Za to Capri jest w rewelacyjnej formie nie wymaga podawania żadnych leków. :) Pani doktor powiedziała ,że wygląda pięknie. :) Nawet nazwała go grubasem. :)
Tak bardzo chciałabym ,żeby było po siano-kosach. Już myślałam ,że mój koszmar z sianem się skończył ,ale się pomyliłam.... Jakby ktoś słyszał o jakimś sianie DOBRYM na sprzedaż w okolicy proszę o informacje interesują mnie 4 baloty. :)
Tyle wieści....
Pa :)