Ahh jaki piękny był sylwester jak się miało naście lat :D a teraz? dzień jak co weekend, starzejemy się :P
Magię świąt też chyba poczujemy dopiero mając własne dzieci, jak będą marudzić przy stole, że im karp nie smakuje, a babcia będzie im wciskać każdą z 12stu potraw grożąc, że jak się nie spróbuje wszystkiego, to dzieciątko nie przyniesie prezentów :D pamiętam jak tata wołał mnie do kuchni, że niby coś zobaczył w oknie, a wtedy reszta wkładała prezenty pod choinkę, za każdym razem byłam wkurwiona, że dzieciątko mnie przechytrzyło :D Ciekawe czy ja też będę wciskać swoim dzieciakom taką ciemnotę? oO' :D
Kocham kocham kocham :*