Zima 2009.
Chyba mi serce pęknie! ;(
Nie widziałam się z nim już tydzień i teraz będzie następny!
Jak na złość ostatni tydzień przed wyjazdem (czyt. ten tydzień) byłam cały czas chora i leżałam z gorączką w łózku. Teraz jak mi juz przeszło to wyjeżdżam. Nie widzi mi się jakoś ten wyjazd, chciałabym się z nim chociaż na chwile zobaczyc. "nie ma czasu" to słowa ktore słysze ;/
W przerwie mdz jednym tyg ferii a drugim wpadne na jeden dzien do stajni i to wszystko, pozniej 5 dni znowu poza domem.
Bedę tęsknić i to baardzo... :(
Ale naszczęście zostaje pod dobrą opieką i będę miała informacje co tam u niego słychać :)
Jak wrócę to mam nadzieje, że będziemy mogli juz pomału zacząć znowu treningii, bo takie nic nie robienie i tylko wożnie tyłków po lesie nie służy nam za bardzo ;d Mentosa rozpiera energia, co mi bardzo pokazuje w terenach a ja czuję że siedzę jak pokraka i z kazdym jego machnieciem zadu trace rownowage....boooze, co ta zima robi z ludźmi!
Aaaaa! Ile bym dała, żeby chociaż na 5 min do niego wpaść, zamin pojadę!! :(
Mentos <3