Po raz setny oszukuję samą siebie..

Coś co od dłuższego czasu zżera mnie od

środka nie pozwala mi normalnie funkcjonować..

Za dużo na nowo narodziło się w moim sercu uczuć.

Za dużo gestów , słów które znów pozwalają że zakochuje się.

A przecież po raz kolejny nie chce przechodzić przez to co boli najbardziej.

Chciałabym wyrazić to co czuję , jednak mam wiele wątpliwości które uniemożliwiają .

Czuję pustkę bez Ciebie , choć w moim sercu , myślach , jest chyba za dużo..

Za bardzo się przywiązuje znów do ludzi , zbyt szybko ufam.. 

Bardzo chce by było dobrze a od paru tygodni zastanawiam się co zrobić.

Czy wyznać to co czuję czy po prostu zapomnieć o tej osobie.. 

A może po prostu zostawić to wszystko? Udawać że się nie znamy ?

Co wybrać ? O to jest pytanie. Choć zależy mi boję się tego jak to będzie później..

Przecież to on teraz jets osobą na której mi zależy.. Osobą przy której czuję się pewnie.

Której nie boję się mówić o tym co mnie boli , o tym co w moim życiu było nie tak.

Zaufałam po raz kolejny komuś i choc tej osoby jestem pewna boję się podjąć pewien krok.