Dopiero zaczęłam tutaj pisać... Więc może na początek... Imienia nie wyjawię... No może kiedyś... Chciałabym przy każdym dodanym tu obrazku pisać codziennie co robiłam itd... Czyli będę to traktować jako taki pamiętnik... Więc... Dzisiaj znowu było mi słabo strasznie mdlałam co chwilę... Poszłam z rodzicami i bratem na rowery, ale i tak humoru mi to nie poprawiło... Jak zwykle ojciec narzekał i tyle... Ehhh.... Chciałabym w końcu mieć spokój... Wczoraj bylam u ortodąty i założył mi takie gumki z tyłu zębów które mają zrobić mi miejsce na aparat na górne zęby który będę miała za tydzień 7 maja. ... A od 8 do 9 maja będę na wycieczce klasowej.... Jedziemy gdzieś w góry.... Nwm gdzie. Pisał do mnie dzisiaj Andrzej z Oborników.... Nie znam go.... Pewnie Miłosz go zna... Ten cały Andrzej pisał że się we mnie zakochał i wgl.... Masakra... Mam dość... Rany na udach jeszcze się nie zagoiły... A rodzice chcą iść na basen... Ale gdyby to zobaczyli to chyba wysłali by mnie do psychiatry.... Na szczęście teraz mam wymówkę żeby nie iść z nimi..... Okres xd.... A teraz przez długi weekend mama chce tu do domu zaprosić mojego nauczyciela od historii.. W końcu się znają już jakiś czas i się lubią... Ale ja nie mam ochoty go widzieć.... W poniedziałek moi rodzice idą do tej poradni załatwić mi psychologa.... Teraz nie mam siły na nic.... Nie wiem co się ze mną dzieje... Nie mogę spać, jeść, funkcjonować... Nie mam pojęcia jak ja mam jeszcze siłę jeszcze gdzieś chodzić... Jeździć na rowerze.... A co do obrazka i tego psychologa.... To idę do niego dlatego że mam depresję....