Ostatnio wszystko,
dokładnie wszystko,
począwszy od tego co mnie otacza,
poprzez to co mnie dotyczy,
aż po to co robię,
z kim rozmawaim
imprezuje
z kim się spotykam,
aż po tych z którymi na prawdę spędzam czas.
Wszystko to, powoduje, że w mojej głowie rośnie ilość pytań, i to pytań pozostawionych bez odpowiedzi. I to nie dlatego, że mam to gdzieś... ale po prostu te pytania są... za trudne dla mnie.
Wszystko się kumuluje! A ja zaczynam się GUBIĆ.
Co by trochę rozweselić smutne miny, to polecam The Beatles nagrane 6 sierpnia 1965 roku HELP!
'Help, I need somebody,
Help, not just anybody"