Każdy ma chwilę.

Chyba drżą mi ręce..

to już drugi wieczór kiedy walczę..z całym światem.

kiedy walczę ze sobą i chyba przegrywam.

nigdy nie zapomnę tego kiedy po latach napisałam i byłam bez formy.. i chciałam żebyś mnie dobił..

bo przecież znałeś słabe punkty Panienki O.

nie zrobiłeś tego.. poświęciłeś mi czas.

dostałam ostatnio mandat...drogi mandat.

bo już nie mam 14 lat żebyś mnie wziął na kolana i wziął mandat na siebie..

mogłabym przecież odezwać się, ale nie umiem.

bo muszę tą wojnę wygrać sama.

ale skłamałabym... że wiele bym dała żebyś to kiedyś przeczytał.

pamiętam jak bałam się być w domu sama w nocy..

i mimo, że o tej porze było mało busów i ban zjawiłeś się tylko po to żeby mnie przytulić.

kiedy mówiłam Ci, że najważniejszy człowiek w moim życiu jest chory płakałeś razem ze mną... chłop jak dąb płakał razem ze mną.

płakał na ulicy.

pisałeś mi kilka miesięcy temu, że uratowałeś jakiegoś tirowca, bo dostał zawału..

kurwa dzisiaj ja jestem tym tirowcem.

i czuję jak mało mam paliwa w sobie..

i czuję, że nie znam drogi..

i czuję jak inni tirowcy udawali braci i chcieli wskazać dobrą trasę..

nie wskazali..

i zaraz czuję, żę się wypierdolę.

nienawidzę ludzi..

nienawidzę.

tylko Ty wiedziałeś co to znaczy "nienawidzę ludzi".

i ja się Bogu nie dziwię, że ten Pan z tira trafił na Ciebie..

bo miał trafić..

ale dzisiaj ja jestem tym tirowcem..

ale Ty niestety mnie nie uratujesz.

i nigdy nie było idealnie.

było cholernie ciężko.

i dałeś tak w kość!

ale czuję.

czuję to w sercu, że gdyby kiedyś coś mi się stało..

gdziekolwiek byś nie był na świecie to.

to po mimo wszystko byłbyś jedną z 1 osób, które by mnie pożegnały.

moglibyśmy unosić się JEBANĄ DUMĄ.

ale inaczej nas tu wychowywano nie?

my dzieciaki z blokowisk.. he.

pomoc zawsze była.

bezinteresownie..

po latach.

po mimo.

bez fochów i obrazy.

tutaj rzadko karało się kogoś ciszą...

częściej występowałó krzyk..

ale jak widać krzyk czasem procentuję.