Witajcie motylki :*
Śniadanie zjadłam, zaraz idę się szykować i znów na siłownię. Stwierdziłam, że pójdę na solarium, żebym może choć trochę opalona była w te lato, bo jak na razie wyglądam jak Edward Cullen O.o Nie no, przesadziłam. Ale jestem blada.
Nad morze jadę jakoś pod koniec miesiąca, więc nie będzie mnie pare dni. Chyba, że rodzice wezmą laptopa. Ale obiecuję, że nie będę się objadać nadmorskimi pysznościami. Wystarczą mi sałatki owocowe <3
Bilans:
ś: 2 tosty z ciemnego chleba, szynka pieczarki + pomidor
2ś: jabłko
o: jogurt truskawkowy z jednym chrupkim (obiad, haha :D)
k: zrobię edit
Ćwiczenia:
podobnie jak wczoraj.
ćwiczenia będę zapisywać tylko w niedzielę i w dni, kiedy nie będę szła na siłownie.
Chudego! :)