nie pomyślałabym, że tak może się stać...
nie mam słów...
nie było mnie tu tyle czasu..
byłam taka ślepa...zniszczył mnie facet.
patrzałam w kalendarz na date ostatniego treningu..moment przed poznaniem jego... ha..nawet ostatni wpis jest sprzed spotkania...
dostałam kopa od życia.. leżałam długo zanim podniosłam się i stanęłam do kolejnego treningu...
otworzyły mi się oczy.
on nie sprawi już, że poczuję się mniejsza... rosnę w siłę...właśnie teraz ...spocona, ale dumna