Ostatnio bardzo zapadło mi w pamięć pewne powiedzenie.. "JEŚLI SZUKASZ KOGOŚ, KTO ODMIENI TWOJE ŻYCIE, SPÓJRZ W LUSTRO!" :) Pięknie powiedziane. Ciągle szukamy winy dookoła nas, a tak na prawdę to my jesteśmy sami sobie winny zaniedbanego ciała, tego, że się obżeramy... To jest tylko kwestia naszej silnej woli, wewnętrznej walki. Trzymam kciuki za siebie i za wszystkich, którzy walczą ze zbędnymi kilogramami, lub z zaniedbanym, nie wysportowanym ciałem. :)
Ja ważę 62 kg. Nie specjalnie chodzi mi o wagę.. no może do 57 bym chciała dobić. Chodzi mi głównie o mój wygląd. Chciałabym wyglądać na zdrową i zadbaną. Marzę o pozbyciu się cellulitu i niewielkiej fałdki na brzuchu, którą posiadam. Chciałabym także wysmuklić uda i podnieść pośladki.
:)
Podejmuję już któreś z kolei wyzwanie - przyznaję się bez bicia.. odpuszczałam.
Teraz założyłam fbl, żeby się bardziej zmotywować, żeby móc cofnąć się do postów w chwili słabości, żeby poczytać, że skoro byłam silna np. tydzień temu, to teraz też dam radę.
Powodzenia dla samej siebie i dla wszystkich chcących zmienić swoje życie na lepsze.