xdd
dawno mnie tutaj nie było, a to był straaasznie intensywny czas
pod każdym możliwym względem
martwi mnie parę rzeczy, ale generalnie jest dobrze. Już, albo raczej na razie.
Z Wancią pracuje się, jak w bajeczce, zarówno z ziemi, jak i pod siodłem, choć dopiero dziś wsiadłam po dość długim czasie. Tego mi było trzeba <3
A tymczasem sezon ślubny powoli się kończy, a rozpoczyna półmetkowy
+ herbata, koc i książka :)
see ya