Jestem wkurzona, jestem smutna bo nic mi nie wychodzi, jestem zawiedziona.
To ja odpowiadam za to co mi sie przytrafia a ja nawet mając coś przed oczami nie potrafie tego dostrzec,
nie wiem może nie chce tego widzieć.
Jestem juz zmęczona, źle sie czuje, nie chce tak dalej żyć, źle mi z tym, musze pomyśleć o sobie podjąć decyzje nawet bolesną
Myśle że mój czas tutaj minął.