Pierwszy wyjazd do stolicy uważam za udany ! :)) Mimo faktu, że wstałam tego dnia o 4:00, ledwo zdąrzyłam na autobus ( dobrze, że był już Tygrys, który mógł go zatrzymać :D ), a w Warszawie okazało się, że zamist deszczu i zimna, mamy cudowną meeeega słoneczną pogodę ( a ja oczywiście jak się ubrałam? na czarno! :<) i mimo tych wszystkich kilometrów które przeszliśmy w pełnym słońcu, było świetnie ! :D
Zdjęcia zrobiliśmy podczas czekania na autobus powrotny, więc nie ma co się dziwić, że wyglądam na tych zdjeciach jak ćpun. Byliśmy tak wykończeni, że nie mam pojecia jak udało nam się dotrzeć z uczelni do Złotych Tarasów i jeszcze obłazić całe w poszukiwaniu jakiejś restauracji. Ale dalismy radę i tak na prawdę dzieki temu mieliśmy niezly ubaw :D
Już się nie mogę doczekać wyników rekrutacji. Chce mieć to już za sobą, chce wiedzież, że dostałam się już na 100%. Bo jak po raz kolejny słysze z czyiś ust pytanie o to, robi mi się niedobrze, serio. Chciałabym mieć chociaż jeden dzień, żeby nikt o tym nie wspominał- jeden spokojny dzień.
Czasu wolnego mam dość mało, ale oczywiście, gdy już się znajdzie, to spędzam go.. przy książce ! Nie byłam do końca przekonana co do czytania 'Ojca Chrzestnego', wolałam sięgnąć po coś lżejszego. Ale, że miałam do wyboru czytanie tego, albo niczego (nie udało mi się wtedy zaczzepić o bibliotekę, zanim skonczyła mi się ostatnia książka), więc postanowiłam spróbować. I nie zawiodlam się ! Książka jest napisana świetnie, ani trochę się nie zanudziłam. Gorąco polecam, mimo cięzszej tematyki :)) Już niedługo kończę i zaczynam się czaić na film na kinomaniaku! Bo aż wstyd tego nie znać, albo tylko znać pobieżnie. Trzeba nadrobić straty :D
Kończe swoje cozdjęciowe wywody i życzę Wam..
Miłego tygodnia ! :))
Tymczasem, jak zawsze, zapraszam na: