jesteeem :d żeby nie było że nie piszę, ale nie mam zbytnio o czym, nadal na bezrobociu, za 2 tygodnie zaczynam szkołę, byłam u fryzjera i tak zajebiście spieprzyła mi grzywkę że początkowo nie mogłam na siebie w lustrze patrzeć, teraz powoli przekonuję się do moich włosów ^^, cały poprzedni tydzień przemelanżowałam, dosłownie cały, codziennie coś się działo ^^

ale mój ostatni, sobotni wypad na miasto przebił wszystko :d

poszłam z Jagą i Kaśką na miasto z zamiarem picia, spotkałyśmy się o 21, kupiłyśmy co trzeba i poszłyśmy na plac na rynek. nawet kieliszki miałyśmy xD było zajebiście, po pijaku oczywiście dowiedziałam się paru szczegółów od Kaśki na mój temat, nie ma to jak upić ludzi i sobie szczerze pogadac :] tym bardziej że ja byłam trzeźwa, no może czułam się jak po dwóch piwach.

Skończyła nam się wódka więc poszłyśmy na miasto. Idziemy centrum, jaga puściła nutę z telefonu i co? tańczymy sobie idąc haha :D jakieś chłopaki do nas ze na piwo nas zapraszają a my taaa już lecimy ;o później jakieś 50metrów dalej wychyla się jakiś chłopak, krzyczy do nas i patrze że ma kieliszek to ja "ej nasze zdrowie wypij!" a ten odkrzyknął spoko, podniósł kieliszek i pije : d poszłyśmy do nocnego kupić jeszcze piwa bo mało było i spotkałyśmy grupkę chłopaków z sąsiedniego osiedla. podeszli do nas tu pozapoznawaliśmy się, do mnie podszedł yy... nie pamiętam imienia xDzapoznałam się z nim a ten mnie w rękę pocałował 0.0 ja zonk i do mnie "Dania co tam słychać, co pijecie widze? może pójdziemy na piwo?" my tak popatrzyłysmy i zaraz szybko odeszłyśmy bo to osiedle to zuoooo nie warto z nimi gadać ^^

idziemy dalej, znów na miasto, znów centrum i jaga znów puszcza muzykę. mijamy znowu chłopaków, cisza nagle i patrze jeden okularnik się trochę zatacza i ja na głos "oho, widze kolega już nie może" ja patrze a jego koledzy w brecht, odkręcają się i słyszałyśmy jak naśmiewają się z niego że zaniemógł :D boże kozak, idziem dalej jakieś chuje do nas "kręć dla nas kręć!" a my 0.0

siadłyśmy na kwadracie na murku bo gdzieś trzeba było wypić te browary. podchodzi do nas łukasz no kurwa jestem od niego jakieś pół metra a ten mi macha pozdrawiam go, w dodatku dziewczyny smsy dostawały że mają wpierdol bo nie powiedziały jakiemuś dawidowi że ja jestem z nimi a zapoznać się chciał, nie mam pojęcia co ten człowiek ode mnie chce ale już mi na nk oporowo wchodził :]

ten łukasz poszedł, dziewczyny nie miały jak wrócić do domu a już chyba 1 dochodziła no to zwijamy się i wracamy. idziemy centrum, jaga puszcza muzykę dochodzimy prawie do banku a tu nas zaczepia chłopak i zapoznaje się. no spoko pyta się skąd dokładnie jesteśmy, mówię że osiedle rma i do dziewczyn że najpierw mnie odprowadzają a później idą razem. ten nagle do mnie że "ja cię mogę odprowadzić!" ja taka eee sorry ale nie i idziemy dalej, ten za nami i znowu do mnie "ej ja cię odprowadzę, ale tylko ciebie no chodz" no kurwa pozdrawiam typa nie wiem nawet w którym momencie się od nas odjebał ^^

poszłysmy do kebabu bo tam siedzieli nasi znajomi, którzy później nas odwieźli, nie mam w ogóle do nich pytań, najpierw kaskę odwieźliśmy, później jagę i ja siedziałam sama z czterema chłopami : d zaczęli się śmiać ze mnie że rodzynek i że może byśmy na imprezę pojechali a tu już 3 godzina była xD ja mówie że nie idę już do domu, innym razem

marcin poprowadził krzyśka gdzie ma mnie wysadzić, jakbym sama powiedziec nie mogła xd zajechałąm do domu taką furą że ja piernicze, w każdym bądź razie dobrze że dojechałam w całym kawałku, wróciłam o 3.30 a moja mama już foch prawie bo późno wracam jakbym pierwszy raz o tej godzinie wróciła :P

kurwa nie czytac haha xd

ok, kończę pogadam może z m. ostatnio do mnie napisał "skarbeńku" 0.0 kurde nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie i z nim pogadam -.-