Bo podstawą życia są najlepsi przyjaciele :3
Nie umiem już tutaj pisać...
Dodanie notki jest strasznie pracochłonne i nie wiem co mogłabym tutaj zamieścić, gdy tak rzadko odwiedzam photobloga. Hmm.
Kolejny weekend, kochana monotonność. Starzeję się, cenię sobie spokój i harmonię. Wielbię te piątkowe i sobotnie popołudnia i wieczory z misiem. Kocham ciepłą herbatę, koc, telewizor i 36,6 u boku. Ostatnio nawet swój urok mają typowe, jesienne poranki, gdy wszystko zasnute jest mgłą, wszędzie jest mokro i słychać bażanty, przylatujące nad łąkami. Tak, zdecydowanie jestem już za stara.
18stka Eweliny 11 października zaliczona oczywiście do udanych i chętnie poprosiłabym o poprawkę. Szkoda tylko tych straconych minut na nieporozumienia. No ale życie. W każdym razie podsumowując kocham Ewelinę płaczącą na przystanku z powodu moich życzeń wysłanych o północy. Moja już pełnoletnia dupa.
Nie wiem o czym jeszcze mogłabym tu wspomnieć. W poprzednim wpisie wspominałam o próbnej maturze z polskiego. Mamy mały sukces, 77%, jest dobrze.
Niedługo 10 miesięcy. Tak bardzo kocham.
I to by było chyba na tyle. Do następnego.