Cześć Aneta :3
Umieraaam. 18stkowa sobota. Oby takich jak najmniej, dwie imprezy jednej nocy to za dużo. Najważniejsze, że i tu i tu było zajebiście <3 Szkoda tylko, że teraz tak fatalnie się czuję. Już widzę ten jutrzejszy sprawdzian z historii... Jakaś porażka. I w sumie nie wiem po co to wszystko piszę, chyba już serio z nudów i dlatego, że dawno mnie tu nie było. Nieważne. Kończę ten idiotyczny wpis, ciao.
Tak bardzo kocham <3