Sama nie wiem czy stoje jeszcze na górze, czy już z niej zeszłam.
Moje gardło chociaż zachrypnięte i zdarte, chce jeszcze krzyczeć.
Ale Wszystko inne mówi: nie! przestań drzeć tą morde jak oszalała
idiotka. Chyba stoję tu nadal.
Przełamałam dziś barierę słów, przestałam hamować swój bezgłośny krzyk..
i co?
Nawet echo mi nie odpowiedziało- samo dobrze wiedziało, że to nie ma sensu.
W oddali, gdzieś bardzo daleko słysze jeszcze nie-białego rumaka.
Chyba pora zejść na dół.