On :
Dobrze mi przy Tobie,
gdy mam Cie w zasiegu reki,
gdy moge Cie dotknac,
pocałowac,
uscisnąć...
Ona :
Zastanawiala sie dlugo nad tymi slowami...
Starała sie zrozumiec...
Z czasem zrozumie,
ze choruje na nieuleczalna chorobe
Miłosc do Niego...
Lecz bajka trwa dalej...
On tego nie wie...
W Jego zyciu, ona, jest nikim...
Przykre, lecz prawdziwe...
Czy jest osoba, ktora moze jej pomoc [?]