więc dziś uh kiepski początek jak na diete!
rano krajzerka z salami i serem żółtym
lunch musli z mlekiem
obiad sałatka, frytki i tortilla
potem popcorn
do tego coca cola zero i redds malinowy
nie ma co fajne studenckie życie, fajne studenckie posiłki od których dupa rośnie i o!
pociesza mnie to że dzisiaj całkiem sporo spacerowałam, ale wątpie żeby to coś dało